Nowenna przed Świętem Miłosierdzia Bożego


Nowennę tę kazał Pan Jezus siostrze Faustynie zapisać w sierpniu 1937 roku, polecając odprawianie jej przed Świętem Miłosierdzia, począwszy od Wielkiego Piątku.

Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie. W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego. A ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca mojego. Czynić to będziesz w tym życiu i w przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca mojego przez gorzką mękę moją o łaski dla tych dusz.
Odpowiedziałam: Jezu, nie wiem, jak tę nowennę odprawiać i jakie dusze wpierw wprowadzić w najlitościwsze Serce Twoje. - I odpowiedział mi Jezus, że powie mi na każdy dzień, jakie mam dusze wprowadzić w Serce Jego. (1209)
 
Wielki Piątek
Dzień pierwszy: Dusze grzeszników i cała ludzkość



Dziś sprowadź mi ludzkość całą, i zanurzaj ją w morzu miłosierdzia Mojego. A tym pocieszysz mnie w gorzkim smutku, w jaki mnie pogrąża utrata dusz.

Jezu najmiłosierniejszy, którego właściwością jest litować się nad nami i przebaczać nam, nie patrz na grzechy nasze, ale na ufność naszą, jaką mamy w nieskończoną dobroć Twoją, i przyjmij nas do mieszkania najlitościwszego Serca swego, i nie wypuszczaj nas z niego na wieki. Błagamy Cię przez miłość Twoją, która Cię łączy z Ojcem i Duchem Świętym.

O wszechmocy miłosierdzia Bożego,
Ratunku dla człowieka grzesznego,
Tyś miłosierdziem i litości morze,
Wspomagasz tego, kto Cię uprasza w pokorze.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na ludzkość całą - a szczególnie na biednych grzeszników - która jest zamknięta w najlitościwszym Sercu Jezusa, i dla Jego bolesnej męki okaż nam miłosierdzie swoje, abyśmy wszechmoc miłosierdzia Twego wysławiali na wieki wieków. Amen. (1210-1211)

Koronka do Miłosierdzia Bożego

Wielka Sobota
Dzień drugi: Dusze kapłańskie i zakonne



Dziś sprowadź mi dusze kapłańskie i dusze zakonne, i zanurz je w niezgłębionym miłosierdziu Moim. One dały mi moc przetrwania gorzkiej męki, przez nich jak przez kanały spływa na ludzkość miłosierdzie moje.

Jezu najmiłosierniejszy, od którego wszystko co dobre pochodzi, pomnóż w nas łaskę, abyśmy godne uczynki miłosierdzia spełniali, aby ci, co na nas patrzą, chwalili Ojca miłosierdzia, który jest w niebie.

Zdrój Bożej miłości,
W sercach czystych gości,
Skąpane w miłosierdzia morzu,
Promienne jak gwiazdy, jasne jak zorza.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia swego na grono wybrane w winnicy swojej, na dusze kapłanów i dusze zakonne, i obdarz ich mocą błogosławieństwa swego, a dla uczuć Serca Syna swego, w którym to sercu są zamknięte, udziel im mocy światła swego, aby mogli przewodzić innym na drogach zbawienia, by wspólnie śpiewać cześć niezgłębionemu miłosierdziu Twemu na wieki wieczne. Amen. (1212-1213)

Koronka do Miłosierdzia Bożego

Wielka Niedziela
Dzień trzeci: Dusze pobożne i wierne



Dziś sprowadź mi wszystkie dusze pobożne i wierne, i zanurz je w morzu miłosierdzia Mojego; dusze te pocieszyły mnie w drodze krzyżowej, były tą kroplą pociech wśród goryczy morza.

Jezu najmiłosierniejszy, który wszystkim udzielasz łask swych nad obficie ze skarbca swego, przyjmij nas so mieszkania najlitościwszego Serca swego i nie wypuszczaj nas z niego na wieki. Błagamy Cię o to przez niepojętą miłość Twoją, jaką pała Twe Serce ku Ojcu niebieskiemu.

Są niezbadane miłosierdzia dziwy,
Nie zgłębi ich ni grzesznik, ni sprawiedliwy,
Na wszystkich patrzysz okiem litości,
I wszystkich pociągasz do swej miłości.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze wierne jak na dziedzictwo Syna swego i dla Jego bolesnej męki, udziel im swego błogosławieństwa i otaczaj ich swą nieustanną opieką, aby nie utraciły miłości i skarbu wiary świętej, ale aby z całą rzeszą aniołów i świętych wysławiały niezmierzone miłosierdzie Twoje na wieki wieczne. Amen. (1214-1215)

Koronka do Miłosierdzia Bożego


Poniedziałek Wielkanocny
Dzień czwarty: Dusze pogan i nie znających jeszcze Jezusa



Dziś sprowadź mi dusze pogan i tych którzy mnie jeszcze nie znają, i o nich myślałem w gorzkiej swej męce, a przyszła ich gorliwość pocieszyła Serce Moje. Zanurz ich w morzu miłosierdzia Mojego.

Jezu najlitościwszy, który jesteś światłością świata całego, przyjmij do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze pogan, które Cię nie znają; niechaj promienie Twej łaski oświecają ich, aby oni wraz z nami wysławiali dziwy miłosierdzia Twego, i nie wypuszczaj ich z mieszkania najlitościwszego Serca swego.

Niech światło Twej miłości,
Oświeci dusz ciemności,
Spraw, aby Cię dusze poznały,
I razem z nami miłosierdzie Twe wysławiały.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze pogan i tych, co Cię jeszcze nie znają, a które są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Pociągnij ich do światła Ewangelii. Dusze te nie wiedzą, jak wielkim jest szczęściem Ciebie miłować; spraw, aby i one wysławiały hojność miłosierdzia Twego na wieki wieczne. Amen. (1216-1217)

Koronka do Miłosierdzia Bożego

Wtorek Wielkanocny
Dzień piąty: Dusze heretyków i odszczepieńców



Dziś sprowadź mi dusze heretyków i odszczepieńców, i zanurz ich w morzu miłosierdzia Mojego; w gorzkiej męce rozdzierali mi ciało i serce, to jest Kościół mój. Kiedy wracają do jedności z Kościołem, goją się rany Moje i tym sposobem ulżą mi męki.

Jezu najmiłosierniejszy, który jesteś dobrocią samą, Ty nie odmawiasz światła proszącym Ciebie, przyjm do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze heretyków i dusze odszczepieńców, i pociągnij ich swym światłem do jedności z Kościołem, i nie wypuszczaj ich z mieszkania najlitościwszego Serca swego, ale spraw, aby i oni uwielbili hojność miłosierdzia Twego.

I dla tych co podarli szatę Twej jedności,
Płynie z serca Twego zdrój litości.
Wszechmoc miłosierdzia Twego, o Boże,
I te dusze z błędu wyprowadzić może.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze heretyków i odszczepieńców, którzy roztrwonili dobra Twoje i nadużyli łask Twoich , trwając uporczywie w swych błędach. Nie patrz na ich błędy, ale na miłość Syna swego i na gorzką mękę Jego, którą podjął dla nich, gdyż i oni są zamknięci w najlitościwszym Sercu Jezusa. Spraw, niech i oni wysławiają wielkie miłosierdzie Twoje na wieki wieczne. Amen. (1218-1219)


Koronka do Miłosierdzia Bożego

Środa Wielkanocna
Dzień szósty: Dusze ciche i pokorne i dusze małych dzieci



Dziś sprowadź mi dusze ciche i pokorne, i dusze małych dzieci, i zanurz je w miłosierdziu moim. Dusze te są najwięcej podobne do serca mojego, one krzepiły mnie w gorzkiej konania męce; widziałem je jako ziemskich aniołów, które będą czuwać u moich ołtarzy, na nie zlewam całymi strumieniami łaski. Łaskę moją jest zdolna przyjąć tylko dusza pokorna, dusze pokorne obdarzam swoim zaufaniem.

Jezu najmiłosierniejszy, któryś sam powiedział: uczcie się ode mnie, żem cichy i pokornego serca - przyjm do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze ciche i pokorne, i dusze małych dzieci. Dusze te wprowadzają w zachwyt niebo całe i są szczególnym upodobaniem Ojca niebieskiego, są bukietem przed tronem Bożym, którego zapachem sam Bóg się napawa. Dusze te mają stałe mieszkanie w najlitościwszym Sercu Jezusa i nieustannie wyśpiewują hymn miłości i miłosierdzia na wieki.

Prawdziwie dusza pokorna i cicha
Już tu na ziemi rajem oddycha,
A wonią pokornego jej serca
Zachwyca się sam Stwórca.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia, na dusze ciche, pokorne i dusze małych dzieci, które są zamknięte w mieszkaniu najlitościwszego Serca Jezusa. Dusze te są najwięcej upodobnione do Syna Twego, woń tych dusz wznosi się z ziemi i dosięga tronu Twego. Ojcze miłosierdzia i wszelkiej dobroci, błagam Cię przrez miłość i upodobanie, jakie masz w tych duszach, błogosław światu całemu, aby wszystkie dusze razem wyśpiewywały cześć miłosierdziu Twemu na wieki wieczne. Amen. (1220-1223)

Koronka do Miłosierdzia Bożego


Czwartek Wielkanocny
Dzień siódmy: Dusze szczególnie czczące i wysławiające miłosierdzie Jezusa



Dziś sprowadź mi dusze, które szczególnie czczą i wysławiają miłosierdzie Moje, i zanurz je w miłosierdziu Moim. Te dusze najwięcej bolały nad moją męką i najgłębiej wniknęły w ducha Mojego. One są żywym odbiciem Mojego litościwego Serca. Dusze jaśnieć będą szczególną jasnością w życiu przyszłym, żadna nie dostanie się do ognia piekielnego, każdej szczególnie bronić będę w jej śmierci godzinie.

Jezu najmiłosierniejszy, którego Serce jest miłością samą, przyjmij do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze, które szczególnie czczą i wysławiają wielkość miłosierdzia Twego. Dusze te są mocarne siłą Boga samego; wśród wszelkich udręczeń i przeciwności idą naprzód ufne w miłosierdzie Twoje, dusze te są zjednoczone z Jezusem i dźwigają ludzkość całą na barkach swoich. Te dusze nie będą sądzone surowo, ale miłosierdzie Twoje ogarnie je w chwili zgonu.

Dusza, która wysławia dobroć swego Pana,
Jest przez Niego szczególnie umiłowana.
Jest zawsze bliską zdroju żywego
I czerpie łaski z miłosierdzia Bożego.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze, które wysławiają i czczą największy przymiot Twój, to jest niezgłębione miłosierdzie Twoje - które są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Dusze te są żywą Ewangelią, ręce ich pełne uczynków miłosierdzia, a dusza ich przepełniona weselem śpiewa pieśń miłosierdzia Najwyższemu. Błagam Cię, Boże, okaż im miłosierdzie swoje według nadziei i ufności, jaką w Tobie położyli, niech się spełni na nich obietnica Jezusa, który im powiedział, że: Dusze, które czcić będą to niezgłębione miłosierdzie moje - ja sam bronić je będę w życiu, a szczególnie w śmierci godzinie, jako swej chwały. (1224-1225)


Koronka do Miłosierdzia Bożego

Piątek Wielkanocny
Dzień ósmy: Dusze czyśćcowe



Dziś sprowadź mi dusze, które są w więzieniu czyśćcowym i zanurz je w przepaści miłosierdzia mojego, niechaj strumienie krwi mojej ochłodzą ich upalenie. Wszystkie te dusze są bardzo przeze mnie umiłowane, odpłacają się mojej sprawiedliwości; w twojej mocy jest im przynieść ulgę. Bierz ze skarbca mojego Kościoła wszystkie odpusty i ofiaruj za nie... O, gdybyś znała ich mękę, ustawicznie byś ofiarowała za nie jałmużnę ducha i spłacała ich długi mojej sprawiedliwości.

Jezu najmiłosierniejszy, któryś sam powiedział, że miłosierdzia chcesz, otóż wprowadzam do mieszkania Twego najlitościwszego Serca dusze czyśćcowe - dusze, które Ci są bardzo miłe, a które jednak wypłacać się muszą Twej sprawiedliwości - niech strumienie krwi i wody, które wyszły z Serca Twego, ugaszą płomienie ognia czyśćcowego, aby się i tam stawiła moc miłosierdzia Twego.

Ze strasznych upałów ognia czyśćcowego
Wznosi się jęk do miłosierdzia Twego.
I doznają pocieszenia, ulgi i ochłody
W strumieniu wylanym krwi i wody.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze w czyśćcu cierpiące, a które są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Błagam Cię przez bolesną mękę Jezusa, Syna Twego, i przez całą gorycz, jaką była zalana Jego przenajświętsza dusza, okaż miłosierdzie swoje duszom, które są pod sprawiedliwym wejrzeniem Twoim; nie patrz na nie inaczej, jak tylko przez rany Jezusa, Syna Twego najmilszego, bo my wierzymy, że dobroci Twojej i litości liczby nie masz . (1226-1227)

Koronka do Miłosierdzia Bożego

Sobota przed Świętem Miłosierdzia Bożego
Dzień dziewiąty: Dusze oziębłe



Dziś sprowadź mi dusze oziębłe i zanurz je w przepaści miłosierdzia Mojego. Dusze te najboleśniej ranią Serce Moje. Największej obrazy doznała dusza Moja w Ogrójcu od duszy oziębłej. One były powodem, iż wypowiedziałem: Ojcze, oddal ten kielich, jeżeli jest taka wola Twoja. - Dla nich jest ostateczna deska ratunku uciec się do miłosierdzia Mojego.

Jezu najlitościwszy, któryś jest litością samą, wprowadzam do mieszkania najlitościwszego serca Twego dusze oziębłe, niechaj w tym ogniu czystej miłości Twojej rozgrzeją się te zlodowaciałe dusze, które podobne są do trupów i takim Cię wstrętem napawają. O Jezu najlitościwszy, użyj wszechmocy miłosierdzia swego i pociągnij je w sam żar miłości swojej, i obdarz je miłością świętą, bo Ty wszystko możesz.

Ogień i lód razem nie może być złączony,
Bo albo ogień zgaśnie, albo lód będzie roztopiony.
Lecz miłosierdzie Twe, o Boże,
Jeszcze większe nędze wspomóc może.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze oziębłe, a które są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Ojcze miłosierdzia, błagam Cię przez gorzkość męki Syna Twego i przez trzygodzinne konanie Jego na krzyżu, pozwól, aby i one wysławiały przepaść miłosierdzia Twego... (1228-1229)

Komentarze

Dzienniczek św. Siostry Faustyny

dzienniczek

Tym, którzy przeszli przez doświadczenie II wojny światowej,
słowa zapisane w „Dzienniczku” św. Faustyny jawią się jako
szczególna Ewangelia miłosierdzia Bożego
napisana w perspektywie XX wieku.

Jan Paweł II

OBRAZY JEZUSA MIŁOSIERNEGO

W 1943 r. - po upływie dziesięciu lat od namalowania pierwszego obrazu Jezusa Miłosiernego w Wilnie i po pięciu latach od śmierci siostry Faustyny w Krakowie - do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach zgłosił się artysta malarz Adolf Hyła. Pragnął on wykonać jakiś obraz, który chciał podarować do kaplicy zakonnej, jako wotum dziękczynne za ocalenie rodziny z wypadków wojennych.

Siostry zaproponowały namalowanie obrazu Jezusa Miłosiernego. Przedstawiły artyście wzór - reprodukcję pierwszego obrazu namalowanego przez Kazimirowskiego przy współudziale siostry Faustyny. Dołączyły również opis obrazu zamieszczony w DZIENNICZKU św. siostry Faustyny. Pomimo tego artysta wykonał zlecone mu dzieło według własnego pomysłu. Ponieważ podarowany obraz rozmiarem nie pasował do ołtarza w kaplicy sióstr, Matka Irena Krzyżanowska zamówiła drugi obraz. Obraz ten w 1944 r. został poświęcony i umieszczony w kaplicy zakonnej w Krakowie, gdzie jest czczony do dnia dzisiejszego. Wizerunek Jezusa Miłosiernego na tym obrazie artysta umieścił na tle łąki i widniejących w dali krzewów. Po interwencji ks. Sopoćki w 1954 r, tło obrazu zostało zamalowane na ciemny kolor, a pod stopami Pana Jezusa domalowano posadzkę. Obraz, który podarował Adolf Hyła jako wotum dziękczynne, umieszczony ostał w kościele parafialnym pw. Serca Bożego we Wrocławiu. Kościół ten łączy się z domem zakonnym Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. (patrz DZIENNICZEK św. siostry Faustyny str. 487; 488; 495).



Pierwszy obraz Jezusa Miłosiernego namalowany przez Eugeniusza Kazimirowskiego przy współudziale siostry Faustyny w Wilnie, po zakończeniu II Wojny Światowej (1939-1945) znalazł się na terenie ZSRR, gdzie z powodu okrutnych prześladowań katolików tysiące ludzi przez kilkadziesiąt lat musiało ukrywać swoją wiarę w Boga. Ukrywany był także obraz i jego niezwykłe pochodzenie.
Upowszechnienie w Polsce innego obrazu, być może stało się opatrznościowym odwróceniem uwagi od cudownego „Świętego Wizerunku” (jak go nazwał Jan Paweł II w 1993 r. w Wilnie), ponieważ wtedy nie istniały inne, realne możliwości jego ocalenia.

Także wielokrotne konserwacje i przemalowania na wiele lat ukryły walory artystyczne dzieła. Warstwa parafiny nałożona przez jednego z konserwatorów - choć w znacznym stopniu ochroniła obraz od skutków wilgoci, jednak z upływem czasu, spowodowała zmianę odcieni jego oryginalnych barw.

Po gruntownej konserwacji w 2003 r. obraz odzyskał czytelną wymowę przesłania. Subtelna postać Miłosiernego Zbawiciela ukazująca się w ciemnej przestrzeni, kieruje uwagę modlących się na światło promieni miłosierdzia wypływające z otwartego na krzyżu Serca.

„Te dwa promienie wyszły z wnętrzności miłosierdzia mojego wówczas, kiedy konające serce moje zostało włócznią otwarte na krzyżu” (Dz. 299).

„Widziałam z Hostii wychodzące te dwa promienie, jakie są w tym obrazie,
które się ściśle złączyły ze sobą, ale nie pomieszały...” (Dz. 344).


„Spojrzenie z tego obrazu jest takie jako spojrzenie z krzyża” (Dz. 326).
„Dziś ujrzałam chwałę Bożą, która płynie z tego obrazu. Wiele dusz doznaje łask, choć o nich głośno nie mówią. Choć różne są koleje jego, Bóg otrzymuje chwałę przezeń, i wysiłki szatana, i złych ludzi rozbijają się i obracają w nicość. Mimo złości szatana, miłosierdzie Boże zatriumfuje nad całym światem i czczone będzie przez wszystkie dusze” (Dz. 1789).

Jezu, ufam Tobie!
Obraz namalowany przez Adolfa Hyłę niewątpliwie w dużym stopniu przyczynił się do rozwoju kultu Bożego Miłosierdzia. Potwierdzają to świadectwa łask otrzymanych za jego pośrednictwem.

Jednak jego popularność nie umniejszyła wartości pierwszego obrazu namalowanego w Wilnie - dokładnie według wzoru przekazanego przez Pana Jezusa.


Kontemplacja Obrazu

On jest obrazem Boga niewidzialnego (Kol 1,15)

Wierzę,
że to dla mnie
wychodzisz
z tego obrazu,
nie chcesz być ujęty
w ramki jakiejkolwiek doskonałości,
nie chcesz być tylko
"pamięciowym portretem"
Boga.
Po prostu wychodzisz,
żeby dzisiaj
mnie spotkać.

Idziesz
w miłości zawsze pierwszy.
Spieszysz się,
by kochać
jak niewolnik,
boso,
prosząc o przyjęcie
Daru Miłości. Wyszedłeś mi naprzeciw.
Jest tylko kwestia drugiego,
to znaczy
mojego kroku.

Ciemność przerażająca,
rosnąca w oczach
już i tak wielkich od strachu
w tę ciemność wtopione są
barwy naszego życia,
szaro-niebieska codzienność
przedzielana pasmem
zielonej nadziei,
różowiutkiej radości,
pomarańczem uśmiechu,
dopiero teraz widzę,
że barwy mojego życia
są niczym wobec Ciebie,
który jesteś światłem świata,
zapraszam cię
- wejdź w moje życie,
niech zapali się we mnie płomień Miłosierdzia.

Szukasz mnie wzrokiem,
Spojrzeniem pełnym miłości.
Patrzysz
cierpliwie,
łagodnie,
bez zazdrości
i szukania siebie,
nie unosząc się gniewem,
nie pamiętając złego,
wszystko zniesiesz,
wszystkiemu uwierzysz,
ciągle we mnie
pokładasz nadzieję.
Patrzysz na mnie
z miłością.

Mówisz gestem.
Nie muszę dosięgać
do jakiegoś poziomu,
zyskiwać Twego uznania,
oczarować Cię sobą.
Akceptujesz mnie taką,
jaką jestem,
ciągle mi błogosławisz
i ciągle przebaczasz.

Odsłaniasz mi siebie,
zapraszasz
w sam środek miłości,
tu jest moje miejsce,
to miejsce mi przygotowałeś
i nikt mi go nie zajmie.
Wypisałeś mnie
na swoich rękach.
Wyryłam się raną
w Twoim boku.
Bolała Cię miłość do mnie,
dlatego jestem jej tak pewna,
o nią pragnę się oprzeć.
Przytul mnie Boże.

Namiot spotkania,
wiązki promieni
przenikające wszystko,
wchodzące nieśmiało do zamkniętych serc
przez dziurkę od klucza.
Strumienie łaski.
Tu już nie chodzi
o tanie prezenty.
Ty dajesz samego siebie,
Ty jesteś Darem,
zwracam się ku Tobie
jak kwiat ku słońcu,
chcę czerpać życie
z Twoich promieni
i proszę Cię,
jak tarczą osłoń mnie
swoim Miłosierdziem.


JEZU, UFAM TOBIE

Jezu, ufam Tobie
Szyfr
otwierający serce Boga
na oścież.
Ty jesteś Panie
jedynym godnym zaufania
i nie ma żadnego imienia,
któremu mogę zaufać.
Mój Jezu,
Zbawco,
Królu,
moje Miłosierdzie.

"Nie lękaj się, duszo grzeszna, swego Zbawiciela, pierwszy zbliżam się do ciebie, bo wiem, że sama z siebie nie jesteś zdolna wznieść się do mnie. Nie uciekaj dziecię od Ojca swego, chciej wejść w rozmowę sam na sam ze swym Bogiem miłosierdzia, który sam chce ci powiedzieć słowa przebaczenia i obsypać cię swymi łaskami" (Dz. 1485).

"Otworzyłem swe serce jako żywe źródło miłosierdzia, niech z niego czerpią wszystkie dusze życie, niech się zbliżą do tego morza miłosierdzia z wielką ufnością" (Dz. 1520).

"Łaski z mojego miłosierdzia czerpie się jednym naczyniem, a nim jest - ufność. Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma. Wielką mi są pociechą dusze o bezgranicznej ufności, bo w takie dusze przelewam wszystkie skarby swych łask. Cieszę się, że żądają wiele, bo moim pragnieniem jest dawać wiele, i to bardzo wiele. Smucę się natomiast, jeżeli dusze żądają mało, zacieśniają swe serca" (Dz. 1578).